Historia Greenpeace w kinach!

„Rainbow Warrior” to statek-legenda, na którym od końca lat 70 Greenpeace prowadził pierwsze kampanie w obronie wielorybów. W 1985 roku „Rainbow Warrior” wyruszył na tournée „Nuclear Free Pacific” i 10 lipca, został zniszczony przez bomby podłożone przez francuskie służby specjalne. Zginęła wtedy 1 osoba, a Greenpeace znalazł się na czołówkach wszystkich gazet. Co dziś dzieje się z założycielami Greenpeace? Jak bardzo rozwinęła się organizacja przez te kilkadziesiąt lat? O tym mówią filmy.

Jakie? Np. film „Tęczowi Wojownicy”, który startuje w konkursie o ekologiczną nagrodę Festiwalu DocReview! w kategorii Klimat na Zmiany.


Więcej na www.docreview.pl

Dla pierwszych chętnych mamy po 5 wejsciówek na każdy pokaz.
Piszcie: chcesz@greenpeace.pl

The Rainbow Warriors of Waiheke Island
Reżyseria/Directed by: Suzanne Raes
Zdjęcia/Cinematography by: Wiro Felix
Produkcja/Production: IDTV Docs, NPS Television
Holandia/The Netherlands 2009
89 min
Wybrane nagrody i festiwale/Selected Awards and Festivals:
2009 – IDFA/International Documentary Festival Amsterdam
2010 – Berlinale/Berlin International Film Festival

W tym samym konkursie startować będzie także film „Petropolis” zrealizowany przez Greenpeace Canada, będący refleksją na temat stopnia w jakim człowiek ingeruje w przyrodę.

Petropolis: Aerial Perspectives on the Alberta Tar Sands
Reżyseria/Directed by: Peter Mettler
Zdjęcia/Cinematography by: Ron Chapple
Produkcja/Production: Greenpeace Canada
Kanada/Canada 2009
44 min
Wybrane nagrody i festiwale/Selected Awards and Festivals:
2009 - Festival Dei Popoli - Nagroda za dystrybucję/Award for the Distribution
2009 - Vision du Réel - Nagroda młodej publiczności/Young People Award

Dla pierwszych chętnych mamy po 5 wejsciówek na każdy pokaz.
Piszcie: chcesz@greenpeace.pl

Projekcje Kinoteka:
Petropolis (Petropolis), Peter Mettler, Kanada 2009, 45 min.
14.05./22.00; 15.05./13.00; 16.05./17.00
Tęczowi wojownicy (Rainbow Warriors of Waiheke Island, The), Suzanne Raes, Holandia 2009, 89 min.
7.05./20.00; 8.05./22.30

Projekcje Cała Polska
Tęczowi wojownicy (Rainbow Warriors of Waiheke Island, The), Suzanne Raes, Holandia 2009, 89 min.
9.05 / 18.00

Więcej na www.docreview.pl

Krakowskie mutanty GMO.

Kraków. Rynek Główny. Sobotnie popołudnie. Godzina 14:00. Zaczęło się. Dziewięć 2 metrowych kukurydz wkroczyło na płytę rynku. Kasia i Marcin rozwijają baner z hasłem "Genetycznym mutantom mówimy NIE".

W wydarzeniu bierze udział czternaścioro wolontariuszy Greenpeace z Katowic i Krakowa. Aktywiści rozdają ulotki informacyjne, rozmawiają z mieszkańcami miasta oraz turystami, o zagrożeniach płynących z genetyki modyfikowanej. Happening wzbudza ogromne zainteresowanie nie tylko Polaków. Ludzie chwalą nas za działania, za to, że ich informujemy, że wychodzimy na ulicę aby pokazać prawdziwy problem GMO, ukrywany przez wielkie korporacje. Rozdajemy ponad 800 ulotek.

Kukurydze ruszają na miasto. Spacerują po centrum Krakowa wraz z wolontariuszami. Jeszcze bardziej zaznaczamy w ten sposób swoją obecność w tym miejscu. Jesteśmy w kilku miejscach naraz... całe wydarzenie trwa ponad godzinę.


Czy odnieśliśmy sukces? Tak! Zainteresowaliśmy masę przechodniów. Wielu z nich rozmawiało z nami. Czytało nasze ulotki. Było warto. Jesteśmy zadowoleni z rezultatów naszego happeningu :)

O kampanii Greenpeace Stop GMO czytaj tutaj.

Piąta ćwiartka świata...

W restauracji „Piąta ćwiartka świata” odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiliśmy ranking detalistów spożywczych pod kątem pozyskiwania ryb, produktów rybnych oraz owoców morza. „Piąta ćwiartka” to urocza restauracja ukryta w Arkadach Kubickiego w Zamku Królewskim.

Przed konferencją zastanawiałam się, jaka będzie frekwencja - miejsce dosyć trudne do znalezienia a temat ryb mógł się wydawać mało ciekawy. Okazało się jednak, że wszystkie przygotowane przez nam miejsca zostały zajęte . To dobrze, bo ryb, do których widoku na pólkach sklepowych jesteśmy przyzwyczajeni, niedługo może zabraknąć…

W naszym raporcie piszemy o tym jak naukowcy szacują, że wyłowiliśmy już około 90% wszystkich dużych ryb drapieżnych. Z każdego stada stu ryb zostało dziesięć. To mało. To niedobrze. Czy te 10 wystarczy, by zagwarantować im przetrwanie? Ponad 80% mórz i oceanów jest intensywnie eksploatowanych. To też niedobrze. Czy pozostałe 20% to wystarczający obszar, by gatunki morskie (te które umknęły rybackim sieciom) mogły się rozmnażać i zapewnić przetrwanie swoim gatunkom?

Łowimy coraz dalej, coraz więcej, coraz to doskonalszymi narzędziami. Ale ocean ma swoje granice i nie jest studnią bez dna. Jeśli nadal będziemy tak gospodarować zasobami mórz i oceanów, to za kilkadziesiąt lat będziemy wspominać np. tuńczyka błękitnopłetwego, tak jak dzisiaj wspominamy ptaka dodo. Żeby jednak ryby i inne stworzenia morskie nie podzieliły losu dodo, Greenpeace na całym świecie prowadzi działania na rzecz zmian w sposobie, w jak pozyskujemy i wykorzystujemy, to oferuje nam morze.

Jednym z elementów tych działań jest kampania prowadzona na rzecz odpowiedzialnych strategii pozyskiwani ryb, produktów rybnych oraz owoców morza przez sieci detalistów. Strategia taka opiera się na trzech elementach: usunąć najgorsze, to znaczy wycofać ze sprzedaży wszystkie gatunki morskie z czerwonej listy Greenpeace; promować najlepsze, czyli zwiększać udział w asortymencie ryb ze zrównoważonych połowów i hodowli przyjaznych środowisku i wreszcie ulepszać pozostałe, a co za tym idzie, podejmować współprace z innym organizacjami na rzecz zrównoważonej gospodarki zasobami morskimi.

Tegoroczny ranking wypadł lepiej niż poprzedni. Jednak mimo to, żaden z ankietowanych detalistów nie może zapewnić, że wszystkie oferowane przez nich produkty rybne pochodzą z odpowiedzialnych źródeł. To bardzo niedobrze. Pierwsze miejsca zajął Lidl, a ostatnie Bomi. Dziwi zwłaszcza niska pozycja Bomi biorąc pod uwagę fakt, że są to delikatesy sprzedające produkty droższe, ukierunkowane na wymagających klientów.

Przed nami kolejny rok. Mam nadzieję, że zaskoczy on nas pozytywnymi zmianami…

Czerwony autobus GMO w drodze...


GMO. Twór czasów współczesnych. Lek na szerzący się głód na świecie? Na pewno? Producenci roślin transgenicznych zachwalają je. Przedstawiają same plusy. Lecz w swoich broszurach zapominają o zagrożeniach płynących z upraw tych roślin...

Nikt do tej pory nie sprawdził ich długofalowego oddziaływania na środowisko i inne organizmy żywe. Owszem. Przeprowadzano badania na owadach i szczurach. Na te zwierzęta GMO miało negatywny wpływ. Dlaczego nie miałoby mieć na nas?

W ubiegły piątek 16 kwietnia w Wielowsi koło Gliwic zatrzymał się na swoim pierwszym przystanku „czerwony autobus” z Anną Szmelcer koordynatorką Koalicji Polska Wolna od GMO ze Śląska oraz wolontariuszami Greenpeace. Załoga planuje odwiedzić 15 śląskich miejscowości. W tym czasie będą spotykać się z mieszkańcami oraz rolnikami, którzy jeszcze nie podjęli decyzji, czy wysiewać tradycyjne, czy transgeniczne odmiany roślin. „Autobus objedzie wsie, miasteczka i miasta. Lokalni mieszkańcy będą zapraszani do środka pojazdu. Obejrzą w nim filmy i prezentacje oraz wysłuchają wykładów na temat zagrożeń GMO. W trasę ruszają najlepsi specjaliści! Długość spotkania w jednym miejscu około 1-2 godzin.” - mówi Anna Szmelcer. Przejazd autobusu zakończy się w środę 21 kwietnia na polsko-czeskiej granicy w Cieszynie. O czerwonym autobusie w innych województwach przeczytasz na stronie: http://stop-gmo.info/

16 kwietnia 2010, piątek

1.

10.00 - 11.00

Wielowieś, Gimnazjum, ul Zamkowa

2.

11.30 – 12.30

Świbie, ul Sportowa, koło boiska

3.

13.00 – 15.00

Toszek,Plac Targowy

4.

15.30 – 16.30

Kotulin,Rynek

20 kwietnia 2010, wtorek

1.

8.15 – 9.25

Stodoły, Remiza Strażacka

2.

9.40 – 10.40

Chwałęcice, Remiza Strażacka

3.

11.30 – 12.15

Lyski, Parking Urzędu Miasta, ul Dworcowa

4.

13.00 – 13.45

Rydułtowy, Rynek miejsce po stacji benzynowej

5.

15.00 – 16.00

Pogrzebień, Dom Kultury,

6.

17.00 – 17.45

Nędza, ul Strażacka, koło Straży i Urzędu

7.

18.15 – 19.00

Kuźnia Raciborska, Plac Zwycięstwa

21 kwietnia 2010, środa

1.

8.30 – 10.30

Ornontowice Gminny parking ul.Zwycięstwa

2.

12.15 – 14.00

Mszana, Parking Urzędu Gminy

3.

15.00 - 17.00

Cieszyn Rynek granica

4.

19.00 – 19.30

Wilcza, Dom Kultury, ul.Karola Miarki

Nestlé kręci w Radio Zet!

Już wczoraj redaktor Janusz Weiss dzwonił do Nestlé i Greenpeace w nietypowej sprawie! Dlaczego? Bo wysłaliście już ponad 150.000 e-maili do firmy Nestlé, wzywając ją, by przestała kupować "wycinkowy" olej palmowy. Co za wynik! Wyobraźcie sobie, że Nestlé nadal nic nie robi. Dlatego redaktor Weiss postanowił sam dziś zadzwonić do Nestlé by wszyscy w Polsce usłyszeli jak koncernowi rośnie nos Pinokia;-).

Radio Zet, 31.03.2010. audycja: Dzwonię do
Pani, Pana...








Radio Zet, 01.04.2010. audycja: Dzwonię do
Pani, Pana...








Nestlé mówi, że zerwało kontrakt z firmą Sinar Mas
„Zastąpiliśmy też indonezyjską firmę Sinar Mas innym dostawcą, który będzie od teraz dostarczać olej palmowy. Potwierdzamy, że dokonywaliśmy zakupów od Sinar Mas wyłącznie w celach produkcji w Indonezji, a żadna ilość oleju palmowego zakupionego od Sinar Mas nie została użyta do produkcji w żadnym innym kraju.”

Greenpeace patrzy czujnym okiem i jasne jest, że nowi dostawcy to jedynie pośrednicy między Nestlé a Sinar Mas.
Czyli ściema. Rzeczniczka prasowa twierdzi, że Nestlé zerwała kontrakt z Sinar Mas. Przyznaje też, że nadal będzie używać oleju palmowego pochodzącego od tej firmy, jednak teraz kupuje go od pośredników, np. firmy Cargill. Będziemy kontynuować naszą kampanię dopóki Nestlé całkowicie nie usunie pośredników zaopatrujących się u Sinar Mas ze swojego łańcucha dostaw.

Nestlé mówi, że będzie używać wyłącznie oleju z certyfikatem:
„(…) została podjęta decyzja o zastąpieniu Sinar Mas innym dostawcą oleju palmowego. Nasza firma publicznie zobowiązała się do korzystania wyłącznie z "Oleju Palmowego z Certyfikatem Pochodzenia ze Zrównoważonych Upraw”. Z racji tego zobowiązania podjęte zostały wszelkie możliwe kroki, aby wpłynąć na naszych dostawców i zapewnić, że nie kupujemy oleju palmowego, produkowanego w sposób przyczyniający się do niszczenia lasów”.

Greenpeace pyta o konkrety
Co konkretnie kryje się za tą deklaracją? Jakie kroki Nestlé ma zamiar podjąć by całkowicie wyeliminować ze swojego łańcuch dostaw olej palmowy pochodzący z obszarów po wykarczowanym lesie deszczowym? I tu sprawa staje się jasna - za tymi obietnicami nie idą żadne konkretne działania.

Czyli co? Działamy dalej! Łapcie za telefony i "weissujcie" Nestlé!