Krakowskie mutanty GMO.

Kraków. Rynek Główny. Sobotnie popołudnie. Godzina 14:00. Zaczęło się. Dziewięć 2 metrowych kukurydz wkroczyło na płytę rynku. Kasia i Marcin rozwijają baner z hasłem "Genetycznym mutantom mówimy NIE".

W wydarzeniu bierze udział czternaścioro wolontariuszy Greenpeace z Katowic i Krakowa. Aktywiści rozdają ulotki informacyjne, rozmawiają z mieszkańcami miasta oraz turystami, o zagrożeniach płynących z genetyki modyfikowanej. Happening wzbudza ogromne zainteresowanie nie tylko Polaków. Ludzie chwalą nas za działania, za to, że ich informujemy, że wychodzimy na ulicę aby pokazać prawdziwy problem GMO, ukrywany przez wielkie korporacje. Rozdajemy ponad 800 ulotek.

Kukurydze ruszają na miasto. Spacerują po centrum Krakowa wraz z wolontariuszami. Jeszcze bardziej zaznaczamy w ten sposób swoją obecność w tym miejscu. Jesteśmy w kilku miejscach naraz... całe wydarzenie trwa ponad godzinę.


Czy odnieśliśmy sukces? Tak! Zainteresowaliśmy masę przechodniów. Wielu z nich rozmawiało z nami. Czytało nasze ulotki. Było warto. Jesteśmy zadowoleni z rezultatów naszego happeningu :)

O kampanii Greenpeace Stop GMO czytaj tutaj.

1 komentarze:

kamil said...

http://www.rp.pl/artykul/484350_Wojewoda_lubelski__gdzie_sa_ekolodzy_.html

Post a Comment